Do Ciebie
Jednym
z problemów, jakie miałam przy pisaniu prawie każdego posta na tym blogu, było
zadawanie sobie pytania, dla kogo ja to piszę. Niby wiedziałam, a jednak
niekoniecznie. Przez to miałam wrażenie, że nie wychodzi mi tak, jak sobie
wyobrażałam to w głowie. Nie wiedziałam, co z tym zrobić. Aż do teraz.
Ten post będzie mocno nietypowy, więc miej tego świadomość. Potrzebowałam jednak uporządkować coś w głowie i tak jakoś skończyło się na zapisaniu tego na blogu.
Ten post będzie mocno nietypowy, więc miej tego świadomość. Potrzebowałam jednak uporządkować coś w głowie i tak jakoś skończyło się na zapisaniu tego na blogu.
Dziś
są moje urodziny. To często taki moment refleksji, zapewne każdemu się zdarza. Właściwie
już kilka dni wcześniej potrafi pojawić się jakaś myśl, związana z symboliczną
kolejną świeczką na torcie. Ja myśli miałam sporo, lecz jedna mnie zaskoczyła. Przez
chwilę wahałam się, czy dobrze rozumiem, ale tak było - nagle stało się jasnym, kim
jesteś.
Nie
zrozum mnie źle, proszę. To nie jest tak, że kieruję swoje słowa tylko do
jednej osoby, choć zarazem dokładnie tak jest. Skomplikowane? Może
niekoniecznie. Wyobraź sobie aktora na scenie, który wypowiada swoją kwestię,
kierując ją do konkretnej postaci. A przecież słyszy go cała widownia.
Inny
obrazek. Siedzi sobie mistrz i jego uczeń. Dyskutują, choć uczeń bardziej
słucha niż mówi. A obok słuchają inni, bo lubią słuchać, bo też chcą się czegoś
dowiedzieć. Czy mistrz ich odgoni? Absolutnie nie. Jednak skupia się najmocniej
na jednym odbiorcy.
I
nie, nie uważam się za mistrza. Nawet jeśli lubię się dzielić wiedzą, to wciąż
jestem bardziej adeptem.
Wiem,
kim jesteś. Jesteś na swej pisarskiej drodze, choć nie mam pewności, czy za
Tobą dopiero jeden krok, czy znacznie więcej. Cel nieco mglisty, bo jak go
określić? Może sława, może uznanie, może kilka bestsellerów na koncie, może po
prostu podążenie za przymusem opowiadania historii, które krążą wciąż w Twym
umyśle.
Świetnie
Ci idzie, tak na marginesie. Nawet najmniejszy krok, nawet pogodzenie się z
marzeniem o pisaniu i poszukiwania wiedzy czy inspiracji na ten temat, to
podróż. Już jesteś wędrowcem po niezwykłych światach, nawet jeśli ich jeszcze
nie dostrzegasz. Spokojnie. Z każdym dniem będzie coraz lepiej.
Nie
miałam pewności, która twarz jest Twoja, bo wszystkie migotały wokół,
nieuchwytne i zwiewne. Ale teraz już wiem, do kogo kieruję słowa w każdym tego
aspekcie. Dostrzegam wszystkich. Mniej lub bardziej doświadczonych, kobiety i
mężczyzn, dorosłych, młodzież i dzieci. Chodźcie do nas, chodźcie tu wszyscy.
Dla wygody będę się zwracać do jednej osoby, ale wiedzcie, że tak naprawdę piszę
do ogółu. Nie warto skupiać się na tym, do kogo kieruję bezpośrednio słowa,
lecz co chcę przekazać. Rozumiecie wszyscy, prawda?
Zatem
niech Ci się przyjrzę. Jesteś tak naprawdę wciąż niedoświadczoną osóbką, choć
trochę już napisałaś. Masz wiele wątpliwości, wahasz się, czasem wątpisz w
siebie i swoją twórczość. To całkiem normalne, wiesz? Masz też mnóstwo pytań,
na część z nich znam już odpowiedź.
Byłam
tam, gdzie Ty.
I
choć każdy ma swoją pisarską drogę przed sobą, możemy się przecież na niej wspierać.
Ja chcę wspierać Ciebie, Ty wpieraj mnie. I z Tobą jest tak samo. I z Tobą. Tak, drogi Panie, z Panem również.
Od
dzisiaj będę pisać bloga, kierując go do młodej pisarki. Dzięki tej decyzji
rozwiązuję problem zaimków. Planuję jednak czasem dla równowagi artykuł
bardziej „męski”, zwłaszcza od strony gramatycznej. Bo treści zwykle będą
uniwersalne, niezależnie od płci odbiorcy.
Kończę
na dziś. Ale musiałam spisać słowa, które kieruję do Ciebie.
Bo
Tobą byłam przez większość życia.
Napisałam
to wszystko do Ciebie, wierząc, że Ci jakoś pomogę.
Napisałam
to wszystko do mnie z przeszłości.
Przyszłość przed nami.
Przyszłość przed nami.
Komentarze
Prześlij komentarz