Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Książki w rozmiarze XXL

W  ramach mojego wyzwania czytelniczego na rok 2017 uzupełniam sobie listę książek do przeczytania. Tak się zdarzyło, że od różnych znajomych pożyczyłam to i owo, a potem wpadłam w wir życia i praktycznie nic z tego nie oddałam. Kiedy ostatnio zerknęłam na te książki, okazało się, że przynajmniej kilka z nich jest dość grubych. Najpierw zaczęłam się zastanawiać, czy w ogóle mam szansę wygrać wyzwanie, skoro na przykład jeden tom ma pół tysiąca stron, ale potem uznałam, że co: ja nie dam rady? Później zaś moje myśli zdryfowały nieco na ogólniejsze rozważania. Co z tego mi wyszło?

Mały czarny kundelek

W ostatnich dniach obchodziłam urodziny i dostałam prezent, który w pewien sposób jest spełnieniem moich marzeń. Kundelek. Mały. Leciutki. Czarny. Nie muszę go wyprowadzać, karmić podobno też nie trzeba za często. Mogę go zabrać ze sobą wszędzie, choć wpierw wolę mu kupić jakieś ładne wdzianko. No i jeszcze jestem na etapie głaskania i tulenia go przy każdej okazji. Mój własny Kindle Paperwhite.

Dylematy

Mam dylemat. A zasadniczo nawet nie jeden, ale cały pęczek dylematów. Wszystkie dotyczą pisania i potrzebuję rady Czytelników. Przepraszam, ale czy zechcesz mi pomóc? Od tego w pewien sposób zależy życie. To naprawdę ważna sprawa, choć kiedy przeczytasz o niej po raz pierwszy, możesz parsknąć śmiechem.